poniedziałek, 25 kwietnia 2016

TOP 5 Książek Podróżniczych!

Kiedyś, wstęp do jednej z recenzji zacząłem od słów "uwielbiam i nienawidzę książki podróżnicze". Co do tego, moja postawa się nie zmieniła. Dalej z zapartym tchem pochłaniam każdą, która mi wpadnie w ręce, ale i zawsze po jej przeczytaniu mam to "kurde, czemu ja nie jestem tak odważny, by się spakować i pojechać". Tym razem właśnie, na książkach podróżniczych moja TOP 5 się skupi. I już na wstępie zaznaczam, będą to tylko książki autorów, którzy obecnie żyją (z jednym wyjątkiem). Gdyż, jeśli miałbym wybierać ze wszystkich książek podróżniczych jakie czytałem, to zestawienie było by bardzo nudne, gdyż były by tu książki tylko dwóch podróżników - Tonego Halika i Arkadego Fiedlera.

Książka Kingi jest jedyną pozycją podróżnicza, przy której płakałem. Moja Afryka kończy się niestety tak, że łzy same wychodzą z oczu. Kingę z pośród innych podróżników wyróżniało to, że sama lub z chłopakiem przejechała cały Świat. A Moja Afryka to książka skupiająca się na ostatnich miesiącach jej wyprawy, która zakończyła się śmiercią autorki w 2006 roku w Ghanie.

Powiem szczerze: Stefana podziwiam. Poznałem Go na jednym z Warszawskich Targów Książki. Gdzie to właśnie wtedy przekonałem się, że jest to niezwykły, nie dużo starszy ode mnie mężczyzna z prawdziwą pasją. Jeszcze wtedy nie czytałem jego książek, ale kupiłem obydwie w ciemno i powiem Wam; byłem zachwycony. A w Dalej od Buenos się po prostu zakochałem, a szczególnie w zdjęciach!

Czy można zakochać się w kraju, w którym się nawet nie było? Ja myślę, że tak, bo sam to czuję myśląc o Rumunii i Węgrzech. Chce i zwiedzę obydwa te kraje. Ale jednak to Rumunia jest chyba moją ziemią obiecaną krajem, który za wszelką cenę muszę zobaczyć choć przez chwilę. A książka Pana Michała nakręciła mnie tak bardzo, że jest to jedna z moich ulubionych pozycji, do której bardzo często wracam. Ta książka jest po prostu wyjątkowa, nie traktuję jej jako zwykłej książki podróżniczej, a raczej jako przewodnik po tych miejscach, które muszę zobaczyć!

Wojciech Cejrowski zajmuje tutaj wysoką pozycję, bo choć nie lubię jego poglądów i się z nimi często nie zgadzam, książki uwielbiam! Pan Wojciech pisząc staje się magikiem, który swoimi słowami oczarowuje tak czytelnika, że ten nawet nie wie kiedy skończy książkę, i gdy ona się skończy chce się więcej i więcej przygód tego bosego podróżnika! A Rio Anacona moim zdaniem jest najciekawszą Jego książką.

Pasja życia to autobiografia najbardziej cenionego i doświadczonego Polskiego podróżnika - Jacka Pałkiewicza. Mojego największego idola, jeśli chodzi o podróżników. I przyznam się Wam szczerze, że gdy podchodziłem do niego po autograf na WTK, to miałem dosłownie nogi z waty, że w końcu poznam swojego idola. A gdy już byłem obok usłyszałem tyle słów otuchy, że moja podróż po Węgrzech i Rumunii to tylko kwestia czasu. Pan Jacek na prawdę jest WIELKI! A jego książki wyśmienite!

1 komentarz:

  1. Nigdy nie chciałam ruszyć daleko, w nieznane. Jednak w pewnym momencie ludzkiego życia, rodzi się ciche pragnienie rzucenia się w pogoni za przygodami. Moje tam i z powrotem, to Szkocja i żegluga, a może nawet i posiane pajęczą nicią zakątki brzegów Amazonki. Książki podróżnicze, które przedstawiłeś kojarzę, lecz żadnej nie czytałam. Pan Wojciech z pewnością oczarowałby mnie, wspomnianą przez Ciebie magią, jednak z pomocą brata, który uparcie propaguję -autostopem przez życie i wariackie tripy, z chęcią rzuciłabym się w nurt przypadków. Widzę tu mnóstwo zdobyczy-autografów, które przypomną Ci, że już czas wypełnić sny.Rumunia i Węgry czekają! Ja tymczasem zastanowię się nad zakupem, którejś z pozycji, no i nad pociągiem, który na mnie czeka. A wtedy...byle gdzie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...